Dobra Nowina na co dzień

Moderator: Duchowieństwo

Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

III Tydzień Wielkiego Postu

Środa
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim". (Mt 5-17-19)

KOMENTARZ:
Zwróćmy uwagę na subtelne proroctwo wypowiadane przez Jezusa. Wygląda na to, że jest On świadom wewnętrznych kryzysów i kontrowersji, które będą – tak jak dzisiaj – trawić Jego Kościół: Ktokolwiek więc zniósłby… A kto je wypełnia i uczy wypełniać… Poza pocieszeniem, że Jezus „trzyma rękę na pulsie” dziejów Kościoła, potraktujmy te słowa jako wzbudzające w nas poczucie odpowiedzialności za Kościół; w tym wymiarze, w jakim uczestniczymy w jego życiu. Konkretnie, przypomnijmy sobie o tym, że nie wystarczy znaleźć jakikolwiek autorytet na poparcie nowinkarskich rozwiązań dotyczących wiary i moralności, by usprawiedliwić odejście od dotychczasowych osądów i praktyk; nawet, jeśli te autorytety stają się popularnymi celebrytami, mienią się ekspertami, szczycą się stopniami naukowymi albo, co najgorsze, są wysoko postawionymi urzędnikami kościelnymi. Miejmy się na baczności przed obniżaniem raz ustalonej poprzeczki! Interpretując jej wysokość, wracajmy za to do źródła, czyli Pisma Świętego i żywej Tradycji Kościoła, zwłaszcza w postaci jego oficjalnych dokumentów w ich wewnętrznej jedności (spójności).
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

III Tydzień Wielkiego Postu

Czwartek

Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza". (Łk 11,14-23)
KOMENTARZ:
W naszym wyłuskiwaniu ewangelicznych szczegółów skupmy się dziś na chorobie uzdrawianego i egzorcyzmowanego nieszczęśnika. Greckie kóphos oznacza „przytępienie słuchu i/lub mowy”, czyli trudność z komunikacją – odbieraniem i/lub nadawaniem – co przekłada się na nieporadność relacyjną. Cud dokonany przez Jezusa pozwala postawić intrygujące pytanie: Ilu tam było tak naprawdę chorych… Bo w chwili, gdy jeden – ewidentnie schorowany – odzyskuje siły, pozostali – pozornie zdrowi – zaczynają zdradzać te same objawy chorobowe: są „głusi” na znak i „niemi” w potwierdzeniu jego znaczenia. Jak zawsze, okazuje się, że ukryta choroba – choć mniej bolesna – jest poważniejsza od tej widocznej – choć ostentacyjnej. Tu również kłania się misja proroka: nie przejąć się tym, co zjawiskowe bądź dostępne „na powierzchni”, za to drążyć ludzkie wnętrza w głąb, ku sercu, czyli tam, gdzie zapadają życiowe głosowania: „za” lub „przeciw” Bogu.
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

III Tydzień Wielkiego Postu

Piątek
Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych". Rzekł Mu uczony w Piśmie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary". Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego". I nikt już nie odważył się Go więcej pytać. (Mk 12, 28b-34)
KOMENTARZ
Co jeszcze może zwrócić naszą uwagę w dzisiejszej Ewangelii? Zagadkowe użycie przez Jezusa przysłówka: niedaleko. Podobnie jak w języku polskim, w grece składa się on z partykuły „nie” dodanej do przysłówka „daleko” i mającego znaczenie czysto geograficzne. Wiadomo jednak, że Jezusowi chodzi o sens duchowy. Zestawmy ten fragment z inną Jego wypowiedzią: Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im [Jezus]: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest» (Łk 17, 20-21). Tu także uderza symboliczna – relacyjna (!) ¬– interpretacja przysłówków tu, tam oraz pośród. Czy to uczonemu w Piśmie, czy faryzeuszom Jezus usiłuje dać do zrozumienia, że problemem nie jest „rzeczywistość”, ale „oczy ich umysłów bądź serc”. Jezus stoi przed nimi – rozmawia, naucza, czyni znaki, wreszcie umiera – jak „sakrament”, którego właściwy sens pojmuje się jedynie w wierze. Nasz dzisiejszy uczony w Piśmie jest więc na progu wiary: już podchodzi do Jezusa i już Go pyta… ale jeszcze tytułuje go Nauczycielem, a nie Panem i Bogiem. To właśnie dlatego jest wciąż niedaleko tego Królestwa, które pośród niego jest. Tym razem pomódlmy się więc z wiarą – i o wiarę! – drugą prośbą Modlitwy Pańskiej: „Ojcze nasz… przyjdź Królestwo Twoje!”. Otwórz nadal nie dość otwarte lub już przymknięte oczy naszych umysłów i serc!
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

III Tydzień Wielkiego Postu

Sobota
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony". (Łk 18,9-14)
KOMENTARZ:
Za wydobywany dziś szczegół niech posłużą dwie rzeczy. Po pierwsze, wprowadzenie do przypowieści, czyli jej pierwsze zdanie: Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść. Świętemu Łukaszowi zależy, by jego czytelnicy już „na starcie” otrzymali klucz interpretacyjny – co sugeruje, że bez niego przypowieść mogłaby być myląca. W jaki sposób, na przykład? Ano w taki, że ktoś mógłby pomyśleć, że prawość i uczynność faryzeusza są bez znaczenia – że tak naprawdę liczy się mdłe miłosierdzie, niepoparte pokutą i nawróceniem; albo że równie bez znaczenia jest długość trwania w dobru bądź złu – że liczy się „punktowe” ocucenie czy decyzja. To błędy! Jezus w dzisiejszej przypowieści nie krytykuje obłudy czy podwójnego życia (co, owszem, czyni w innych miejscach). Ostrzega za to, że próżna chwała ludzi porządnych i pobożnych „impregnuje” ich na rozwój moralny, przez co ich dobre uczynki pozostają „zewnętrzne” wobec ich serca, nie „wnikają pod skórę”, nie stają się klasyczną cnotą, czyli racjonalno-emocjonalną sprawnością. Skądinąd, wiadomo także, że im wcześniej człowiek się nawróci i im dłużej trwa w dobru, tym głębiej się oczyści i uświęci; i vice versa, gdy chodzi o trwanie w złu. Po drugie, dzisiejsza przypowieść pośrednio podpowiada, że warto przyglądać się myślom pojawiającym się mimowolnie podczas modlitwy. Skonstruujmy na tej podstawie proste ćwiczenie duchowe: najbliższym razem, gdy będziemy w kościele (może jutro, w niedzielę), dyskretnie powiedźmy wzrokiem po innych osobach i zapytajmy siebie, jak czujemy się w ich obecności z własnym życiem?
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

NIEDZIELA LAETARE


Obrazek
Jezus powiedział do Nikodema: „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu”. (J 3, 14-21)
KOMENTARZ:
IV Niedziela Wielkiego Postu, czyli Niedziela Radości – Laetare, jest półmetkiem naszych przygotowań do Świąt Paschalnych. Dziś możemy zreflektować nasze dotychczasowe wyrzeczenia wielkopostne, a także z radością spojrzeć w niedaleką przyszłość, kiedy spotkamy się ze Zmartwychwstałym Panem. Chwilowa „przerwa” od postu wyraża się w różowym kolorze szat liturgicznych, a także w tekstach mszalnych, które zapraszają nas do głębokiej radości.
Na czym jednak ma polegać ta radość? Odpowiedzią może być perykopa Ewangelii według św. Jana. Nikodem, który był bogatym i wykształconym dostojnikiem żydowskim, przychodzi do Jezusa z najważniejszymi pytaniami o wiarę. We wcześniejszych wersetach nawiązuje się między nimi dialog, który kończy się wprowadzaniem Nikodema w logikę Bożej miłości. Jezus mówi o największej tajemnicy Bożego umiłowania człowieka. Liturgia Słowa, która pokazuje nam Bożą troskę o człowieka, prowadzi nas do Krzyża, który jest uwieńczeniem Bożej miłości. Słowa Jezusa do Nikodema objawiają zamysł Boga wobec człowieka. Krzyż nie jest jedynie miejscem cierpienia, ale również zapowiedzią przyszłej chwały, w której możemy już uczestniczyć przez wiarę, wyrażającą się w „uczynkach dokonanych w światłości” (por. J 3,21). Niestety, nieraz wybieramy inaczej, trwając w ciemności. Jezus zaprasza nas dziś do wejścia w Jego światło, które oświetla nasze błędy i grzechy. Cieszmy się z tego, że ta światłość nie ma na celu osądzenia nas, ale nasze zbawienie. Czy radujemy się z tak wielkiej miłości, jaką przez Jezusa Chrystusa dał nam Bóg?
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

IV Tydzień Wielkiego Postu

Poniedziałek
Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto. Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający. Jezus rzekł do niego: "Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie". Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko".Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje". Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: "Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka". Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: "Syn twój żyje". I uwierzył on sam i cała jego rodzina. Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei. (J 4, 43-54)
KOMENTARZ:
W Kanie Galilejskiej Jezus dokonał pierwszego publicznego cudu. Było to przemienienie wody w wino podczas wesela. Wielu z mieszkańców Kany zapamiętało to wydarzenie jako coś niezwykłego. Nie miała to być jednak magiczna sztuczka, ale zapowiedź przyszłych wydarzeń, kiedy z przebitego serca Jezusa wypłynie krew i woda. Galilejczycy są więc ciekawi, co jeszcze pokaże im ten „cudotwórca”, ale przez to nie widzą głębszego sensu Jego działania. Jezus był Galilejczykiem, więc dobrze Go znali jako syna cieśli Józefa. Lecz czy znali Jego Boską naturę?
W centrum Ewangelii ma miejsce niezwykle dynamiczne wydarzenie. Urzędnik królewski, który prawdopodobnie nie był Żydem, będąc w rozpaczy, przybiega do Jezusa i prosi Go o uzdrowienie syna. Jezus nie odpowiada na to błaganie od razu, ale wraca do Galilejczyków, którzy tylko czekają na kolejny „spektakl cudów”. Wskazuje na ich powierzchowną wiarę, która opiera się tylko na sensacjach. Jakby tego było mało, pokazuje im, że obcokrajowiec, co mogło być dla nich szokujące, może mocniej uwierzyć słowu Boga. Ojciec umierającego syna nie widzi od razu uzdrowienia, ale wraca do domu z pełnym zaufaniem, że Jezus zadziałał. Nie musi długo czekać na potwierdzenie słów Jezusa, bo już w drodze do domu wychodzą mu naprzeciw jego słudzy.
Bardzo łatwo wierzyć nam w Boga, który pokazuje namacalnie swoje działanie. Z zachwytem słuchamy historii o cudownych uzdrowieniach czy nawróceniach. Możemy jednak w tych wydarzeniach zapomnieć, że Pan Bóg zawsze działa. Nasza odpowiedź, która wyraża się w postaci wiary, nie może opierać się wyłącznie na tym, co widzimy gołym okiem. Cuda, niezwykłe doświadczenia czy przejmujące historie mają nam jedynie pomóc w codziennej decyzji wiary w Niego i w Jego Boskie działanie.
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

IV Tydzień Wielkiego Postu

Wtorek
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat. (J 5, 1-16)
KOMENTARZ:
Drobny szczegół w pierwszych wersetach dzisiejszej Ewangelii wskazuje, że sadzawka, przy której leżał chromy, ma pięć krużganków. Św. Augustyn widzi w tej liczbie Pięcioksiąg, który w Starym Testamencie obrazuje Prawo Boże przekazane ludziom przez Mojżesza.
Woda znajdująca się w sadzawce uzdrawiała niepełnosprawnych, którzy do niej wchodzili. Dlaczego więc paralityk nie został uzdrowiony? Chory od trzydziestu ośmiu lat czekał na człowieka, który wprowadzi go do uzdrawiającej wody. Analogicznie, Żydzi już długo znali Torę, która obiecywała życie. Jednak, nie samo Prawo zbawia człowieka, podobnie sama woda nie daje uzdrowienia. Chromy wie, że ktoś musi go do sadzawki wprowadzić. Po tak wielu latach przychodzi ten właściwy człowiek – Jezus. Co zaskakujące, Zbawiciel nie prowadzi chorego do sadzawki, ale to Jego słowa stają się uzdrawiającą wodą.
Uzdrowienie przychodzi przez zawierzenie i posłuszeństwo Bożemu Słowu. Nasze wysiłki, modlitwy, wypełnianie przykazań nie zbawią nas, jeśli będą opierały się tylko na zaufaniu sobie. Poddanie się Bożemu działaniu może zburzyć nasze schematy myślowe, tak jak dla Żydów było nie do przyjęcia, że chromy nosi swoje łoże w szabat. Nie wiedzieli, że chromy tak naprawdę doszedł do istoty odpoczynku szabatowego, który przede wszystkim polega na przebywaniu z Bogiem. Wejście w relację osobową z Bogiem jest fundamentem wszystkich modlitw i wypełnianych przykazań.
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

IV Tydzień Wielkiego Postu

Środa
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał. (J 5, 17-30)
KOMENTARZ:
Dla Żydów szabat miał być dniem powstrzymywania się od wszelkiej pracy, na wzór odpoczynku Boga po stworzeniu świata. W tym czasie mogły się stać tylko dwie niezależne od człowieka rzeczy – ktoś mógł się narodzić albo umrzeć. Oczywiście sprawcą tego mógł być tylko Bóg.
Przełożeni żydowscy chcieli zabić Jezusa za przekroczenie szabatu. Jednak, czy cud uzdrowienia chromego człowieka, o którym słyszeliśmy we wczorajszej Ewangelii, nie był właśnie działaniem związanym z życiem i śmiercią? Jezus tym wydarzeniem potwierdził swoje Bóstwo i dał do zrozumienia, że On jest Panem szabatu. Uzdrowienie paralityka było daniem mu nowego życia, a także uratowaniem od śmierci. Tylko Bóg mógł to uczynić. W słowach skierowanych do Żydów Jezus tłumaczy, dlaczego tak czyni i wskazuje na swoją relację z Ojcem. W Osobie Jezusa Chrystusa najpełniej widać miłość Boga Ojca, który ukazuje nam swoją łagodną, czułą, rozumną i mądrą opiekę.
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Awatar użytkownika
Adalbertus Pronobis Stempel
Biskup
Biskup
Posty: 66
Rejestracja: 04 mar 2021, 19:22

Odznaczenia

Re: Dobra Nowina na co dzień

Post autor: Adalbertus Pronobis »

IV Tydzień Wielkiego Postu

Czwartek
Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?(J 5, 31-47)
KOMENTARZ:
W dzisiejszej Ewangelii Jezus kontynuuje mowę przeciwko Żydom, którą słyszeliśmy wczoraj. Tłumaczy w niej i broni Boskiego pochodzenia. Nie opiera się jednak na Boskim autorytecie, ale przywołuje konkretne dowody świadczące o Bóstwie. Przytacza świadectwo Jana Chrzciciela, który całym swoim życiem wskazywał na Jezusa. Z jednej strony reprezentował on wszystkich proroków oraz wszystkie zapowiedzi mesjańskie, ale także był pierwszym świadkiem Jezusa aż do swej śmierci. Pan Jezus wskazuje także na dzieła, które czyni na ziemi. Całe Jego życie pośród ludzi jest przekazywaniem Bożego zamysłu wobec człowieka. Konkretnym przykładem jest uzdrowienie paralityka, które stanowiło początek polemiki z Żydami. Kolejną rzeczą jest zarzut wobec Żydów, że wierzą w swój własny obraz Boga. Mimo, że znali Go i słyszeli o Nim, to tak naprawdę są głusi na „Słowo, które stało się Ciałem” (por. J 1,14). Nie rozumieją, że w Jezusie objawia się Bóg. Ostatnim argumentem przeciwko nim jest zarzut, że w swoim badaniu Pisma zatrzymali się na suchym słowie, a zapomnieli, Kto je wypowiedział. Pozostają w relacji do samego przekazu słownego, nie nawiązując więzi z Żywym Słowem.
W dalszej części Ewangelii Jezus dotyka kwestii niezwykle istotnej dla każdego Żyda, ale także dla każdego człowieka. Słowo „chwała”, po grecku doxa¸ może oznaczać również uznanie, cześć czy honor. Żydzi korzystają z bardzo słabego źródła chwały, którym są jedynie relacje międzyludzkie, często oparte na obłudzie. Jezus wskazuje na nieskończony zdrój chwały, który niekoniecznie objawia się w ludzkim uznaniu, ale właśnie w cichości i poświęceniu. Szczególnie w Ewangelii św. Jana widać, że chwała Boża objawi się doskonale na Krzyżu, który będzie ostatecznym argumentem za Boskością Syna Człowieczego.
(-) Abp Adalbertus Pronobis von Hippogriff-Piccolomini SJ
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Kościół Rotryjski”