Rajd Skarlandu 1921

Rajdowe Mistrzostwa Austro-Węgier
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Hidalgo
Hidalgo
Posty: 615
Rejestracja: 07 wrz 2020, 23:01

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

OŚWIADCZENIE W SPRAWIE OS 5

Nie wiedziałem jak zacząć „obszerny raport” odnośnie wydarzeń z Odcinka Specjalnego nr 5 podczas Rajdu Skarlandu, przez co początek może być nieco chaotyczny. Z góry za to przepraszam.
Dzisiejszy dzień przyczynił się do tego, że zastanawiam się po co i dla kogo są mikronacje. Niby dla każdego, ale czy ja, mający na karku 37 lat, mężczyzna w kwiecie wieku z poukładanym życiem rodzinnym potrzebuje takich wrażeń by się w „to bawić”? Przede wszystkim będę starał się to sobie tutaj wytłumaczyć.

To od początku. Jak już zapewne wiecie Odcinek Specjalny numer 5 z León do Santa Cruz del Sur miał miejsce o godzinie 12:13. Pechowa to jest liczba dla mnie. O tak! Nie lubię „dwunastki”-zawsze przynosiła mi pecha. I tym razem w połączeniu z „trzynastką” również? 😊
Żarty na bok. Piszmy konkrety. Godzina wybiła. Kierowcy dojeżdżają do odcinka i…zaczyna się niespodziewanie coś niewiarygodnego.
Przybyłem spóźniony jakąś minutkę, więc w między czasie zanim się ogarnąłem doszły do mnie wiadomości prywatne na discordzie. Sam zauważyłem, że coś się dzieje jak zobaczyłem Wielką Szychę, który napisał post,przed tym, zanim go w ogóle założyłem…
Obrazek*
Myślę sobie, że coś się dzieje… I tak przychodzą kolejne wiadomości prywatne…
Chaos i niewytłumaczalne „znikanie” postów i pojawianie się na nowo…
Nikt nie wie o co chodzi… Głowa mi zaczęła pulsować, jak „specjaliści informatyczni mikroświata” zaczęli mnie informować, że nie ma takiej możliwości, o jakiej współorganizator rajdu chciał mnie przekonać.

Pytam więc u źródła** – wszak „razem” organizujemy dość skomplikowane przedsięwzięcie nazywane Rajdowymi Mistrzostwami Austro-Węgier, a konkretnie Rajd Skarlandu. Kto ma wiedzieć jak nie „kompan”?
Pytam więc o „zmiany systemowe” jakie się dokonały. W odpowiedzi dowiaduje się, co zostaje potwierdzone screenami, że w dzienniku administratorów i moderacji, logowań w tym czasie brak.

Jestem wściekły jak osa, ale na tyle opanowany, by sobie przypomnieć, że przecież to można usunąć w prosty sposób. Nawet taki laik jak ja to wiem, to i wie to ktoś kto szczyci się, że się na tym zna. W to nie wnikam. Dostaje zapewnienie, że w nikt nie ingerował.

Moja „ciekawość”, a bardziej frustracja nabiera na sile i pytam ponownie jak to się stało… Odpowiedź jednoznaczna - i tutaj przychodzi na myśl klasyk Zenka Martyniuka – „..jak do tego doszło nie wiem…” – Coś się stało, jakiś błąd. Myślę sobie, że ja się na tym nie znam, ale na „linii” mam fachowców, jak na mikronacje jednych z najlepszych jakich można mieć(i to nie jednego, ale dwóch) i oboje są jednomyślni, to nie błąd forum, ale ludzka ingerencja. Schodzą do mnie kolejne screeny.
Obrazek
Obrazek
Dopytuje szczegółowiej, jak to możliwie, że posty Stefano Agostiniego, Józefa Wilhelma Potockiego, Otto von Tellera i Miguela de Catalana znajdują się nie w tym miejscu w jakim powinny. Zapewniam, że mam dowody na jawne oszustwo. Koeljny raz pada magiczna odpowiedź, że nie wiadomo.

Sytuacja robi się napięta, wielu kierowców mnie dopytuje co się dzieje… Jestem zdenerwowany, więc stawiam sprawę jasno-oczekuje wyjaśnień bądź kończę rajd.

Niespodziewanie otrzymuje informację, że „współorganizator” prowadzi śledztwo. Sam bada sprawę i nie może nic napisać więcej.
Przyznam, że mnie zatkało.
Zapytałem więc o to kto ma dostęp do panelu administracji. Ja laik, wiem, że to można sprawdzić w kilkanaście sekund. Nie mam czasu, nie chce mi się. Natomiast „specjalista” pisze mi, że nie wie.
Zapewnia mnie, że JKM Norbert ma takie informacje, a on nikomu nie nadawał – z dopiskiem „chyba”. Zatem bawimy się dalej w kotka i myszkę…

I wiecie co, ja z natury jestem dość impulsywny, ale dla mnie mikronacje to jest tylko zabawa i w nich jestem osobą zrównoważoną, by nie napisać spokojną. Z resztą kto mnie zdążył poznać ten sam wie jakie mam priorytety.

Emocje w mojej głowie jednak sięgały zenitu. W dość wulgarny sposób, ale też bez przesady, informuje jegomościa, że może to sprawdzić. Ma przecież cały czas dostęp do panelu administracyjnego.
Pomogło-dostaje info kto może (z czysto teoretycznego punktu) mieć dostęp. No i to zawęża grupę do 4 osób-pomyślałem sobie, że 3 z nich nie miało takiej możliwości bądź interesu w ingerencję w posty. Jednakże to sugerowałoby ograniczenie logistyczne tylko do jednej osoby-mojego współrozmówcy. No, ale ja z reguły jestem naprawdę tolerancyjny i cały czas liczę na przyznanie się do winy, bądź sugestię, graniczącą ze 100% pewnością kto tego dokonał.
Stawiam sprawę jasno – Józef W.Potocki, jako, że przyjechał przed czasem, otrzymuje karę czasową 10 minut, osoba ingerująca w posty także i jedziemy dalej jak gdyby nic…albo koniec rajdu.
Obrazek
Nie sposób wytłumaczyć dokładnie dalszego przebiegu rozmowy, ale ewidentnie, zarówno ja, jak i „współorganizator” lekko się zirytowaliśmy i rozmowa nie należała już do „kurtuazyjnych”. Jednakże padają słowa(przepraszam, muszę zacytować):
-Ale nie zmieniałem sobie pozycji.
Co z kontekstu wypowiedzi oznaczało dla mnie, że tak ingerowałem w posty.

Być może wyjdę na osobę histeryczną, ale postać Szanownego Jegomościa, któremu poświęcony jest ten krótki wywód, razi nie od dziś. Zdarzało mu się to przecież w przeszłości. Wtedy potrafił się przyznać, choć pokrętnie, to jednak to uczynił.

Pamiętajmy, że błąd może popełnić każdy. Zabawa, zabawą, ale mamy także czynnik rywalizacji. Jestem w stanie zrozumieć jakiekolwiek przekręty, ale gdy się jest na tym złapanym bez możliwości skutecznej obrony to należy się bić w pierś i przyznać. I w tym rajdzie mieliśmy taki przypadek. Krótka rozmowa i sprawa wyjaśniona. Można się dogadać-wystarczy zrozumieć.

Nie toleruje jednak takiego postawienia sprawy, na jakim opiera się „bohater tego raportu”. Mianowicie „nie bo nie”. Ja mam rację nie wy.
Gdybym na szali stawiał swoją wiedzę i jego słowa. Ok, uznałbym, że widocznie tak musi być. Staram się być dla ludzi ufny, gdyż sam rzadko mam okazję do jawnych oszustw. Nie wspomnę, że chęci do tego żadnych.

Nie mniej, to nie ja, ale naprawdę niemały „sztab” osób zauważyło, że ten Szanowny Jegomość nie mówi nam całej prawdy, a wręcz jawnie kłamie.
W każdym razie… Pójdę na ostro i to nie dlatego, że miała miejsce taka sytuacja podczas rajdu, który organizuje, ale dlatego, że nie będę tolerował w swoim „kręgu” osób, dla których zabawa jest nierówna dla wszystkich.
Nie interesuje mnie już nic co jest związane z tym Jegomościem. Wszelkie mikronacje, gdzie jest osobą postrzeganą jako znaczącą, a są takie na pewno dwie, znikają z mojego punktu widzenia.
Wszelkie posty, wszelkie akcje prowadzone przez tego Jegomościa będą dla mnie niezauważalne. Nie będę Was prosił o to samo, ale będę jedynie delikatnie sugerował byście bacznie patrzyli na „ręce” ów Jegomościa i jego roszczeniowe podejście do każdego tematu za jaki się bierze.
Szczerze powiedziawszy, to moja naiwność kolejny raz mnie zawiodła. Liczyłem, że przy wspólnej organizacji RMAW uda nam się nieco „pojednać” i spróbować niejako od nowa, bo nasze drogi już dawno się rozjeżdżały. I tutaj także czułem niedosyt, bo skończyło się na szumnych zapowiedziach i naprawdę niewielkiej działalności przy rajdzie. Większą, dużo większą uzyskałem od osoby, która organizacją kompletnie nie była zainteresowana, ale dobre imię Skarlandu owszem.

Zaleźć mi za skórę jest naprawdę bardzo trudno, bo z natury jestem osobą bardzo uczynną i chętnie niosącą pomoc. Ślepo wierzę, że każdy może być dobry.
Dla wielu może się wydać, że sprawa jest dość błaha i może rozejść się „po kościach”. Tym razem powiedziałem sobie, że nie. Jestem w mikronacjach od dekady, ale pod postacią Heinza zaledwie od prawie półtorej roku. Mój cel przewodni był jeden i tylko jeden - dobra zabawa i tylko na taką się chciałem godzić. Cel ten przyświecał mi w mikronacjach do dzisiaj.

Pomagałem wielu z Was, wielu pomogło mi, ale to wynikało z tego, że dążyłem do konkretnego celu - dla dobra zabawy, albo z czystej niewymuszonej chęci pomocy. Tym razem stawiam swoje być albo nie być.

Osoba pokroju „bohatera mojego wywodu” po raz kolejny pokazała, że jest niewarta jakiejkolwiek uwagi. Pisząc ten tekst dostałem informację, że Szanowny Jegomość zrezygnował z prowadzenia drużyny w systemie Xpert Eleven, w którym jestem administratorem. Czyni to po raz drugi ostentacyjnie, bez słowa wyjaśnienia. To pokazuje kolejny raz, jak impulsywność potrafi popsuć zabawę. Nie bez przyczyny o tym piszę, za dwa tygodnie rusza chyba największa impreza mikronacyjnego sportu – v-mundial, a całość była ustawiona oczywiście pod konkretną ilość drużyn…I tu znów kto „ucierpi”? Gdzie ta odpowiedzialność?

Nie dajmy się zwodzić i wierzyć w zdolności tego człowieka. Wiem, że to nie jest zły człowiek, ale wiem także, że mikronacje, czy działanie w jej społeczności nie jest po prostu dla niego.
Żal mi natomiast v-państw, które powierzają mu znaczące rolę budując jego ego. Tak jak jednak napisałem, do czasu gdy ten osobnik będzie pełnił najwyższe stanowiska ja nie będę brał udziału w ich życiu codziennym.

Nie mniej cały czas się zastanawiam czy jednak to może coś ze mną jest nie tak? Może to ja powinienem walnąć się w czoło i rzec do siebie – Olej to! – to tylko zabawa i odejść. Z drugiej strony, ta „zabawa” to jednak kawał mojego serducha zdarła i nadal sprawia niebywałą frajdę. I pewnie będzie sprawiać, ale czy chce doprowadzać w przyszłości do takich zdarzeń?

Tekst ma swój jasny cel. Jeśli mam zostać w „naszym światku” to ktoś musi z niego odejść…

Proszę także nie zdziwić się, że Rajd Skarlandu może zostać nagle przerwany. Nie wiem jak zostanie odebrany napisany przeze mnie tekst. Czy za chwilę nie zniknie połowa postów, czy połowa nie zmieni swojego położenia. Liczę natomiast, że JKM Norbert będzie trzymał „pieczę” nad całością administracyjną i do tego nie dopuści. Bawmy się dobrze w decydujących momentach tego wyścigu!
A co przyniesie przyszłość, nie wiem…
*Zrzuty ekranu to przykładowe sytuacje jakie miały podczas opisywanego OS5.

**- Zachowując resztki szacunku dla tej osoby, nie podaje jej mikronacyjnych danych osobowych ani screenów z prywatnej korespondencji, aczkolwiek zawarte treści odnoszą się do takowych.
Awatar użytkownika
Bruno Petrowicz Catalan Stempel
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Posty: 1240
Rejestracja: 28 sie 2020, 12:17
Lokalizacja: Zamek Bracz

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Bruno Petrowicz Catalan »

W pełni popieram bo myślę podobnie. W mikronacjach jestem długo, bardzo długo, widziałem różne rzeczy i różne sytuacje. Niestety to co się zdarzyło przebija wszystko. Trudno zrozumieć cel takiego działania, bo owy przekręt nie zmienił by znacząco pozycji osoby, która dokonała ingerencji w czas czołówki kierowców na tym odcinku względem wyników w całym rajdzie. Za to wypaczyła by wyniki pozostałych uczestników i ...

Ciężko mi o tym mówić bo Skarland jest mi bliski, ale sprawa położyła się cieniem na Królestwie Skarlandu. Choć przynależę do rodu Catalanów i rodziny królewskiej, to za sprawą pewnej osoby która chciała zostać następcą tronu zostałem uznany jedynie za spokrewnionego z rodziną. Nie kryję, takie potraktowanie dotknęło mnie, ale ustąpiłem bo przecież to tylko zabawa. By nie tworzyć konfliktów ograniczyłem swoją aktywność do minimum, skupiając się jedynie na tematach które nie będą kolidować z ambicjami osoby o którą tu chodzi. Czemu o tym piszę, bo wczoraj wydarzyło się coś jeszcze. Zaraz po dotarciu na 5 OS zauważyłem sytuację w której czołówka 4 kierowców na czele z panem o wielu tożsamościach jest przed czasem i po chwili wszyscy maja czas 12:13:00 który miał H. Romański a on sam + 1 sekundę (12:13:01). Informację o tym zamieściłem, ale równie szybko zniknęła.

Liczę, że Jego Królewska Mość Norbert I Catalan zrobi porządek i uniemożliwi kontrolę forum przez osoby nieodpowiedzialne i uważające że wszystko co robią powinno być akceptowane przez wszystkich. Liczę się z tym że i ta wiadomość zniknie więc tym razem się zabezpieczam. Poważnie też rozważę mój pobyt w Skarlandzie do puki ta sytuacja nie zostanie opanowana.
Bruno Petrowicz Catalan
Obrazek
Krzysztof Hans
Posty: 16
Rejestracja: 05 lis 2021, 23:26

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Krzysztof Hans »

No w sumie tak. Uczę się RMAW stąd proszę o wybaczenie błędów.
Awatar użytkownika
Ludwik Tomović Stempel
Posty: 70
Rejestracja: 11 kwie 2020, 21:28

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Ludwik Tomović »

Krzysztof Hans pisze: 07 lis 2021, 10:04 No w sumie tak. Uczę się RMAW stąd proszę o wybaczenie błędów.
Myślę że nikt się nie gniewa, a poprawić błędy będziesz mógł w kolejnym rajdzie ;)
Obrazek

/-/
dr net. chor. Ludwik Wilhelm diuk Tomović

Gubernator Konfederacji Sclavinii
Awatar użytkownika
Bruno Petrowicz Catalan Stempel
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Posty: 1240
Rejestracja: 28 sie 2020, 12:17
Lokalizacja: Zamek Bracz

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Bruno Petrowicz Catalan »

ROZDANIE NAGRÓD

Jako namiestnik Korony Królestwa Agurii serdecznie gratuluje zwycięscy rajdy, panu Ludwikowi Tomowićowi. Jak poprzednio nie pozostawił pan rywalom złudzeń kto jest mistrzem. :) Gratuluję również panu Otto von Tellerowi drugiego miejsca i panu Piotrowi vel Bocianowi, trzeciego. Wykazali się panowie chartem sportowego ducha i sporymi umiejętnościami jako kierowcy rajdowi co wzbudziło podziw wielu kibiców. Panowie nie przeciągając, nagrody ufundowane przez Koronę Królestwa Agurii zostały wypłacone na panów imienne konta w Banku Narodowym w Grodźcu. viewforum.php?f=146

Jeszcze raz serdecznie gratuluję całej trójce triumfatorów rajdu. Pragnę też podziękować za udział w rajdzie wszystkim kierowcom, którzy wzięli w nim udział i dojechali do mety. Moje podziękowania kieruję też do pana Heinza-Wernera Grünera, organizatora RMAW, dzięki któremu Rajd Skarlandu się odbył. Jestem pełen uznania za fachowość i profesjonalizm. Na koniec dziękuję wszystkim którzy kibicowali kierowcom w czasie zmagań i odwiedzili Królestwo Skarlandu w czasie rajdu.
Bruno Petrowicz Catalan
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotr vel Bocian
Posty: 23
Rejestracja: 23 paź 2021, 16:46

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Piotr vel Bocian »

Bruno Petrowicz Catalan pisze: 08 lis 2021, 9:12 ROZDANIE NAGRÓD

Jako namiestnik Korony Królestwa Agurii serdecznie gratuluje zwycięscy rajdy, panu Ludwikowi Tomowićowi. Jak poprzednio nie pozostawił pan rywalom złudzeń kto jest mistrzem. :) Gratuluję również panu Otto von Tellerowi drugiego miejsca i panu Piotrowi vel Bocianowi, trzeciego. Wykazali się panowie chartem sportowego ducha i sporymi umiejętnościami jako kierowcy rajdowi co wzbudziło podziw wielu kibiców. Panowie nie przeciągając, nagrody ufundowane przez Koronę Królestwa Agurii zostały wypłacone na panów imienne konta w Banku Narodowym w Grodźcu. viewforum.php?f=146

Jeszcze raz serdecznie gratuluję całej trójce triumfatorów rajdu. Pragnę też podziękować za udział w rajdzie wszystkim kierowcom, którzy wzięli w nim udział i dojechali do mety. Moje podziękowania kieruję też do pana Heinza-Wernera Grünera, organizatora RMAW, dzięki któremu Rajd Skarlandu się odbył. Jestem pełen uznania za fachowość i profesjonalizm. Na koniec dziękuję wszystkim którzy kibicowali kierowcom w czasie zmagań i odwiedzili Królestwo Skarlandu w czasie rajdu.
Bardzo dziękuję zarówno za słowa uznania jak i nagrodę, która była dla mnie wielkim pozytywnym zaskoczeniem.
Do zobaczenia na kolejnym rajdzie.
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Hidalgo
Hidalgo
Posty: 615
Rejestracja: 07 wrz 2020, 23:01

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Awatar użytkownika
Miguel de Catalan Stempel
Posty: 2390
Rejestracja: 07 sie 2020, 12:37
Lokalizacja: Valencia

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Miguel de Catalan »

Moi drodzy, jeśli mogę się jeszcze tak do Was odezwać. Wobec ostatnich wydarzeń 6 listopada chcę się oficjalnie do tego odnieść, bowiem nie jestem już w stanie przyjąć więcej hejtu, nienawiści i przykrych słów. Czuję się zobowiązany aby wszystko wyjaśnić.
Jestem osobą kontrowersyjną poprzez moje wypowiedzi lub działania. Nie raz podpadłem niektórym Mikronautom. Mam trudny charakter, łatwo potrafię ponieść się emocjom. Na początek dla małego rozluźnienia sytuacji, która jest napięta, powiem tak.
Kiedy zapowiadał Pan Heinz Werner Grüner Rajd Skarlandu, napisał na discordzie tak:
"Tak, prosze Państwa …
Debiutancki rajd po skarlandzkich “włościach”
Tutaj znów mam zapewnienia, że współorganizatorzy postarają sie by ten rajd był wyjątkowy i szczególnie zapamiętany…
Myślę, że JKW @Michał Jerzy Potocki Miguel de Catalan potwierdzi.
Z początkiem sezonu, mamy zatem powiew świeżości…
Ale to klasyki przyciągały największą rzeszę widzów, a przede wszystkim kierowców."
Myślę, że były to słowa prorocze i się idealnie spełniły, choć przechodząc do bardziej poważnej postawy to nie w ten sposób, nie tak powinno to wyglądać. Zawiodłem. Oszukałem Pana i innych, bo prawda była trochę inna niż ta którą przekazałem wtedy Panu. Jestem nikim. Nie zasługuję na przyjaźń a nawet znajomość Pana Grünera i innych. Przez tą sytuację straciłem honor i pewnie przestałem istnieć w waszych oczach. Wielu mnie nie lubiło i nadal nie lubi, szczególnie po tym co zrobiłem. Potrafię bywać impulsywny kiedy w grę wchodzą emocje. Często nie myślę o wszystkim w takich sytuacjach. Tak samo było ostatnio.
Od kiedy tylko zacząłem się ścigać nie szło mi najlepiej
Jednak zawsze się jakoś starałem, potem chęci słabły bo ciągle byłem słaby
Potem powstał pewien konflikt z UNP przez co nie brałem udziałów w rajdach i wycofałem się całkowicie z nich
Chciałem ponownie powrócić i wystartować jednorazowo w Skarlandzie
Jednak już przy samej organizacji schrzaniłem. Bo nie wygospodarowałem odpowiednio czasu aby przygotować trasę
Potem spóźniłem się na start
A potem doszło do feralnego OS 5
Wszyscy inni ciągle mają czasu idealne co jest wręcz niemożliwe, złe.
Moją wewnętrzna mała zazdrość o to, uparcie i nagła chęć nadgonienia i zwycięstwa połączona z silnymi emocjami doprowadziła do tego
Napisałem post. Wysłałem go. Było dobrze. Idealnie.
Ale znów byli przede mną. W dodatku mojego posta nie było
Widać za szybko zbyt wiele razy kliknąłem. Złość mnie wzięła. Mój post zniknął a było dobrze.
Czcigodny Pan Helwetyk i inni znów dobrze pojechali. A ja nie. I minęła już minuta. Nie wiele myśląc napisał drugi post. Chciałem mój cofnąć w czasie aby był przynajmniej równo.
Niestety ale coś mi się spie*doliło. Bo nie mój post cofnąłem a post Talerza. Skopiowałem więc od kogoś innego. I takie było zamieszanie, że taki cyrk z tego wynikł.
Niby mój post naprawiłem. Ale było za późno. Wszyscy widzieli screeny zrobili. Zdałem sobie z tego sprawę podczas rozmowy z Panem Heinzem, ale chciałem twarz zachować, cały czas będąc pod wpływem emocji. Uparłem się i zatwardziłem serce, kłócąc się z HWG.
Stałem się teraz wrakiem Mikronauty, prochem, niczym, nielubianym przez wszystkich, nieszanowanym, wrogiem publicznym, którego wszyscy chcą krwi. Poczytałem sobie po różnych forach na mój temat. W połączeniu jeszcze z szczerą rozmową w kolejnych dniach tj. 7, 8 listopada z Panem Michałem Franciszkiem Lubomirskim Lisewiczem, nie wytrzymałem. Tego jest trochę za dużo. Mam tylko pewien ograniczony zasób, zbiornik krytyki i innych tego typu rzeczy. Starałem się zebrać na odwagę i o tym napisać już dwa dni temu, jednak szkoła mnie wystraczająco męczyła. Do tego jeszcze miałem w głowie, że zachowałem się źle w stosunkach do wszystkich Was. Po otrzymaniu informacji od Pana Michała, wczoraj po 23, na temat zdarzenia, które powstało m.in z powodu tych wydarzeń rajdowych, zrobiło mi się słabo. Pojawił się stres i nerwobóle. Ja tak nie chcę. Nie mogłem długo zasnąć i wyznałem wszyto to o czym piszę Organizatorowi RMAW. Wszystkie te posty o Rajdzie Skandalu są smutne ale prawdziwe.
Jestem winny. Przyznaje się. Przepraszam. Choć moje słowa pewnie w pańskich oczach Panie Heinz oraz inni dobrzy ludzie nic nie znaczą. I możecie to teraz wszystko zignorować, rozumiem to i świadom tego jestem. Pan Heinz ale pewnie i inni chcecie się mnie pozbyć, niektórzy już od dawna.
Nie będę oponował. Błąd swój rozumiem w pierś się biję. Smutno mi jest, lecz to kara. Nie chce już nikomu przeszkadzać w niczym. Może być Pan oraz inni pewni, że nie wezmę drugiej kadencji jako król w Rzeczpospolitej, ani nie zostanę nikim ważnym, bo już od co najmniej połowy kadencji zapowiadam odsuwanie się od polityki wielkiej ale i tej małej.
Za to co zrobiłem nie jest godny na bycie kimś w Skarlandzie. Nie jestem godny tronu. Przepraszam.
Pana Bruna rozumiem, i biorę jego słowa sobie do serca. Przepraszam za moje zachowanie postawę i działania. jestem gotowy zrezygnować z pełnionych przez mnie funkcji i udać się na wygnanie. Przemyślałem to wszystko.
Nie wiem co dalej czynić chcecie ale róbcie co chcecie, ja serce do mikronacji już praktycznie straciłem. Ono we mnie umarło. Żadna inna gra czy zabawa nie dostarczyła mi tylu powodów do radości, tyle znajomości, relacji, tyle emocji oraz tyle smutku, przykrości. Za jakiekolwiek inne błędy i moje winy przepraszam, żałuję i proszę o wybaczenie. Nie wiem co dalej czynić mam, bo nie jestem w stanie pośród tylu osób wrogo do mnie nastawionych dalej egzystować. Nie chcę też aby moje wycofanie się i odejście było poczytywane jako ucieczkę. Lecz czuję to, że muszę sobie zrobić przerwę po zakończeniu mojego panowania. Gdyż moje zdrowie jest ważniejsze, a całą ty sytuacja popsuła nie tylko moje, ale także pana Heinza Grunera. Jeszcze raz Pana przepraszam, mam nadzieję, że mi kiedyś Pan wybaczy.
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Hidalgo
Hidalgo
Posty: 615
Rejestracja: 07 wrz 2020, 23:01

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Nie będę się powielał. Odpisałem już Szanownemu wczoraj, a nie wszystko musi być od razu publiczne.
Awatar użytkownika
Bruno Petrowicz Catalan Stempel
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Osoba spokrewniona z Rodziną Królewską
Posty: 1240
Rejestracja: 28 sie 2020, 12:17
Lokalizacja: Zamek Bracz

Medale Pamiatkowe

Odznaczenia

Re: Rajd Skarlandu 1921

Post autor: Bruno Petrowicz Catalan »

Mości Książę, późno te refleksje przyszły, ale dobrze że w ogóle się pojawiły. Czasem warto przystanąć w pogoni za własnymi ambicjami i spojrzeć na innych którzy nas otaczają, bo bez nich ta zabawa niewielki ma sens.
Bruno Petrowicz Catalan
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Rajd Skarlandu: 5-7 listopada 2021”